23 marca 2009, 15:00
Nie ma sensu pytać po co nam blogi? Tak samo jak nie ma sensu pytać: po co jemy, oddychamy, żyjemy? Życie nie potrzebuje usprawiedliwienia, czytanie i pisanie go nie potrzebuje, jedzenie, oddychanie, miłość też nie. Jesteśmy. Pracujemy. Żyjemy. Piszemy. Czytamy. Jestem, więc mówię…
Na początku zawsze jest Słowo. To nie teologia, to nasze istnienie, które - jak na ironię - nie mieści się w żadnych słowach, ale przynajmniej próbuje i to bardzo dzielnie: blogi, wiersze, opowiadania, artykuły, piosenki, smski...Czyż to nie cud! Słowa są jak ptaki, wylatujące z naszych myśli, uczuć, snów. Te słowa mogą ożywiać, a mogą zabijać. Mogą inspirować, prowokować... Ale jeśli są, to znaczy, że jesteśmy. Wszak "mowa jest domostwem bycia" (M.Heidegger). Jeśli się nie komunikujemy, w pewnym sensie nie żyjemy – społecznie, rodzinnie, kulturowo, emocjonalnie, intelektualnie, duchowo.
Nie wiem czym są tajemnicze ptaki duszy i czy są zabójcze (jak napisał poeta)? Tytuł bloga ma po prostu być inny, oryginalny, prowokujący i metaforyczny... A może wierzę, że są w nas skrzydła, które pragną nas wznosić wyżej i dalej, i są słowa... Dlatego tu jesteśmy, tu na Ziemi i wśród słów oraz osób, które mają dla nas słowo, mam nadzieję, że zawsze dobre słowo...
PS. A kto wie skąd tytuł bloga, do czego to aluzja i czyich słów, niech da znać na mejla. Jeśli zgadnie ma w prezencie moją książkę poetycką. Mój "Punkt widzenia" :-) (proszę pisać na mejla i podać adres do wysyłki). Do tematu "Zabójczych Ptaków Duszy" obiecuję wrócić i zamieścić tu ich wzloty i upadki…
INTERPRETATORZY
Moim czytelnikom
zostaliśmy tu na
zawsze chwilę trwało
czytanie dni i tłumaczenie
świata na język
ludzki
to co najważniejsze jest
poza tekstem
pomiędzy wersami ponad
myślami
między dwoma oddechami
duszność bolesna pustki
drżenie słów
na gałęziach wersów
i cios poniżej pasa -
milczenie